KTK GRONIE - strona główna
Relacja z Rajdu Integracyjnego 2025 „Kraków jakiego nie znamy” Treenet




W dniach od 12 do 14-go września klubowicze z K.T.K  GRONIE uczestniczyli w Rajdzie integracyjnym na ziemi małopolskiej. Bazą był Hotel ,,ROK” w Krakowie. W piątek o godzinie 8.00 wyruszyliśmy 11-osobową grupą w kierunku Krakowa, czterech  naszych kolegów dotarło tam swoimi ścieżkami, a kolejna część  wybrała podróż koleją. Dwie osoby dotarły dopiero w sobotę. Naszym celem była realizacja zadań doraźnych ZG PTTK na rok 2025. Nasza wyprawa prowadziła Wiślaną Trasą Rowerową do Wygiełzowa, gdzie znajdował się pierwszy punkt czyli Muzeum Małopolski Zachodniej. Po krótkiej wizycie udaliśmy się w dalszą podróż a celem była Wola Justowska. Tam znajduje się Muzeum Budownictwa Drewnianego ,,Skansen”. Są to budynki pochodzące z XVIII wieku a sam skansen znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa małopolskiego. Bulwarami Wisły i pokonaniu 112.0 km dotarliśmy do naszego hotelu. Wieczór zakończyliśmy wspólną integracją przy pizzy oraz złocistym napoju. W sobotę grupę przejął sam Prezes Cezary. Nasz  cel to Muzeum Lotnictwa i jego zwiedzanie. Przewodnik ciekawie opowiadał o wielu eksponatach które znajdują się na terenie muzeum. Między innymi helikopter, którym latał śp. Jan Paweł II, samoloty które  nie pojawiły się w masowej produkcji itp. Muzeum warto odwiedzić i jest to wizyta na kilka godzin. Kolejnym punktem były miejsca z motta naszej imprezy pod nazwą ,,Kraków jakiego nie znamy”. Udaliśmy się nad  malownicze kąpielisko Zakrzówek utworzone po wyrobiskach dawnego  kamieniołomu oraz do innych miejsc. Wieczorem przepyszna pizza no i podsumowanie naszej imprezy. W niedzielę pogoda nie zapowiadała się za ciekawie. Część grupy wybrała opcję powrotu koleją . Nasi ,,speedowcy” wyjechali bardzo wcześnie rano i zdążyli uciec przed deszczem. Po śniadaniu 9-osobową grupą kierowaliśmy się do Tychów. Wałami Wisły dotarliśmy do Kaszowa i…niestety tam zaczął  nam padać deszcz. Ubraliśmy  się w ubrania przeciwdeszczowe i ruszyliśmy dalej: przez Żarki-Babice –Libiąż -Chełm Mały – Bieruń dotarliśmy do Tychów. Nasz dystans to ok. 90.0 km. Niestety na kolejny ,,dłuższy” wyjazd trzeba już poczekać do wiosny.

Relacja Ryszard Wojtal



Skomentuj artykuł: